Wsparcie dla pacjenta
Polska Unia Onkologii uruchomiła bezpłatną ogólnopolską infolinię dla chorych nowotwory i ich rodzin; pod numerem telefonu 0 800 49 34 49 od poniedziałku do piątku w godzinach 1600 – 2200 dyżurują specjaliści – psychoonkolodzy udzielający wsparcia dla chorych i ich rodzin.
Warto szukać wsparcia
Rak, to jeszcze nie wyrok, brzmi popularny slogan. Może tak jest, o ile pacjent nie zostanie sam ze swoją chorobą, a otrzyma pomoc wyspecjalizowanych psychoonkologów.
Diagnoza „rak” brzmi dla wielu jak wyrok śmierci. Przerażenie, strach i lęk, takie są najczęściej wspomnienia osób, które zmagają się z chorobą nowotworową. Ziemia usuwa się spod nóg, łzy napływają do oczu. Brak tchu, suchość w gardle i poczucie, że to nie może być prawda. To nie mogło mi się zdarzyć – te słowa są najczęściej wypowiadane na wspomnienie takich chwil. Chory potrzebuje pomocy, której, jakże często, lekarz nie potrafi udzielić. Rzeczowo wyjaśnia metody leczenia, nie zwracając uwagi na niezwykle ważną sferę, jaką jest ludzka psychika.
Psychonokologia to stosunkowo młoda dziedzina wiedzy. Pierwsze prace na ten temat pojawiły sią w latach osiemdziesiątych XX wieku, kiedy zaczęto doceniać wpływ nastawienia chorego w procesie leczenia. Jej rozwój zapoczątkowała dr Jimmie Holand, kierownik Katedry Psychiatrii i Nauk Behawioralnych Centrum Onkologicznego w Nowym Jorku. Uważa ona, że psychika i relacje międzyludzkie mają ogromny wpływ na postępy w leczeniu pacjenta. Jej zdaniem nowotwór nie tylko niszczy ciało chorego, ale również wpływa na jego emocje, od których w ogromnym stopniu zależy sukces terapii. Do podobnych wniosków doszedł profesor David Spiegel z Wydziału Medycznego Uniwersytetu Stanford. Od dwudziestu lat prowadzi on badania na temat roli psychiki w leczeniu onkologicznym. Jego zdaniem wsparcie psychologiczne w znaczący sposób poprawia jakość życia pacjentów i wpływa na efektywność leczenia, zwiększając odsetek osób wracających w pełni do zdrowia.
Rola nastawienia pacjenta do terapii, samego siebie i swoich możliwości wydaje się więc nie do przecenienia, aby jednak jego leczenie przyniosło pożądane efekty, potrzebne jest wsparcie zarówno ze strony bliskich, jak i specjalistów. Często jednak bywa tak, że choroba dotyka i pacjenta, i jego rodzinę. Zagrożenie życia wywołuje ogromny stres i rzutuje na wszystkie dziedziny życia, od tak prozaicznych, jak finanse (nagle zwiększają się wydatki, na przykład na dojazdy do szpitala, leki wspomagające organizm), po strach o przyszłość bliskich, jeżli leczenie się nie powiedzie. Nagle, w ułamku sekundy, w życiu chorego i jego bliskich wszystko się zmienia, a rzadko która rodzina jest w stanie dać sobie radę sama z nową sytuacją. Psychika ma potężną moc, ale trzeba wiedzieć, gdzie nacisnąć spust, żeby uruchomić drzemiącą w niej moc. Niestety, w sytuacjach skrajnych, a taką jest właśnie choroba nowotworowa, w rodzinie pojawiają się rysy, odżywają zadawnione urazy i zdarza się, że nie jest ona w stanie wspierać chorego. Sytuacja wymyka się spod kontroli, chory zamiast skupić się na sobie, czuje się odpowiedzialny za stan ducha bliskich mu osób. Właśnie wtedy potrzebna jest pomoc wyspecjalizowanego terapeuty.
Psychoonkolog może pomóc im wrócić na właściwe tory, wyzwolić pozytywną energię, która umożliwi zażegnanie kryzysu. Jednym z pierwszych onkologów, który zaczął włączać psychoterapię do leczenia pacjentów, był dr Carl Simonton. Jak sam wspominał, był zaskoczony efektami, jakie w leczeniu nowotworu przyniosła zmiana nastawienia psychicznego pacjenta. Simonton stworzył program wsparcia dla pacjentów onkologicznych, który miał na celu nauczyć chorego, jak efektywnie radzić sobie ze stresem związanym z chorobą i z bolesnymi sytuacjami życiowymi. Program ten opiera się nie tylko na psychoterapii, ale także na stosowaniu różnych technik relaksacyjnych i ćwiczeń oddechowych. Obecnie stosowany jest w wielu ośrodkach onkologicznych na świecie, także w Polsce. Na Dolnym Śląsku warsztaty Programu Simontona organizuje Stowarzyszenie Lekarze Nadziei. Oprócz tej metody w Polsce stosuje się również inne techniki psychoterapuetyczne, których zadaniem jest zmiana podejścia pacjenta do samego siebie. Nauczenie go akcentowania swoich sukcesów, nawet najdrobniejszych, skupienie się na pozytywach, a nie na negatywach, a przede wszystkim rozładowanie stresu. Pacjent, zamiast wyolbrzymiać sytuację, uczy się ją racjonalnie oceniać, widzieć zagrożenia tam, gdzie one naprawdę występuje, ale nie odnosić ich do pozostałych sfer życia. Często stosuje się też terapie rodzinne, które pomagają przejść wszystkim członkom rodziny przez najtrudniejszy dla nich okres.
Niestety, w naszym kraju wciąż brakuje specjalistów psychoonkologów. W większych szpitalach onkologicznych lub hospicjach pracują psychoterapeuci. W innych pacjenci – jeśli mają szczęście – trafiają na wolontariuszy z organizacji skupiających byłych chorych, na przykład „Amazonki” czy „Gladiatorzy”. Inaczej pozostawieni są sami sobie. Idąc im na ratunek, Polska Unia Onkologii uruchomiła bezpłatną ogólnopolską infolinię dla chorych na nowotwory i ich rodzin. Pod numerem telefonu 0 800 49 34 49 od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00–22:00 dyżurują specjaliści.